niedziela, 17 lutego 2013


DROGA DO EL DORADO

Akcja bajki rozpoczyna się w Hiszpanii, para przyjaciół- oszustów zdobywa podczas gry mapę do tajemniczego miasta pełnego złota- El Dorado. Tulio, głowa tandemu jest sceptykiem i nie wierzy w prawdziwość tego świstka papieru, lecz gdy nieobliczalny los rzuci ich ku Nowemu Światu, a wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że mapa jest wyznaczona całkowicie bezbłędnie, rozpoczynają wędrówkę wytyczonym przez nią szlakiem, który niesie ze sobą wiele niespodzianek. 

Mimo iż El Dorado powitało ich jako bogów, to wbrew pozorom bycie bogiem nie musi być ani łatwe, ani przyjemne, szczególnie gdy w grę wchodzi piękna i sprytna kobieta, bajeczne wręcz bogactwo, główny kapłan miasta sam ma zakusy na przejęcie władzy a król plemienia chyba zna prawdę o "boskości" Tulila i Miguela.

Obejrzałam ten film jakiś czas temu i stwierdzam, że to była jedna z najlepszych animacji, jakie zdarzyło mi się zobaczyć- mimo, że nie jest Disneya (za to Dreamworksa, więc też nieźle- twórcy "Shreka" i "Kung Fu Pandy" trzymają poziom). Prawie cały film się śmiałam, tyle tam było zabawnych sytuacji, były też momenty, w których łza zakręciła się w oku. Poniżej macie klip z filmu,  cytat oraz linki do czterech fantastycznych piosenek z filmu. Muzyka także była super, zapomniałam wspomnieć. Dzisiaj rano podczas mycia zębów darłam się na cały dom ze szczoteczką w buzi. Kto wie, co myśleli sobie sąsiedzi...











http://www.youtube.com/watch?v=cw8ItpeijKc
http://www.youtube.com/watch?v=UZ8A4zqh18U
http://www.youtube.com/watch?v=b9G9P5OaiR8
http://www.youtube.com/watch?v=2Z1r4vhPkrY

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz